Poranek w rytmie slow – jak zacząć dzień spokojnie, po swojemu

Poranek w rytmie slow – jak zacząć dzień spokojnie, po swojemu

Czy naprawdę trzeba od razu „ruszać z energią”?

Nie każdy poranek musi zaczynać się o 5:00 z listą zadań i treningiem HIIT.
Nie każdy dzień musi być „dobrze wykorzystany” od pierwszej minuty.
Czasami najzdrowszym, co możesz zrobić dla siebie, jest… zwolnienie.

Poranek w rytmie slow nie jest leniwy.
Jest uważny.
Jest Twoim wyborem.


Nie budzisz się z werwą? To całkowicie normalne

Poranki bywają różne. Są takie z energią, ale są też senne, rozciągnięte, rozmarzone.
Zamiast się z nimi siłować – pozwól im się wydarzyć.

Spróbuj chociaż raz w tygodniu zacząć dzień bez:

  • alarmu (jeśli możesz)
  • natychmiastowego sięgania po telefon
  • potrzeby „działania” od razu

Zrób miejsce na poranek, który zaczyna się od westchnięcia, przeciągnięcia się, może jednej strony książki, może ciepłej herbaty wypitej w ciszy.


Rytuały, które nie wymagają wysiłku

Nie chodzi o to, żeby tworzyć kolejne punkty do odhaczenia.
Chodzi o mikroczynności, które dają Ci przyjemność, a nie presję.

Wypróbuj:

  • ciepły napój przed śniadaniem, pita powoli, bez rozpraszaczy
  • 5 minut z oknem otwartym – nawet jeśli tylko patrzysz
  • ubranie się w coś miękkiego, przyjemnego, co od razu poprawia nastrój
  • wsłuchanie się w to, co dziś chcesz zjeść – nie to, co wypada

To nie są zadania. To są momenty. Tworzące klimat dnia.


Poranek w rytmie slow nie musi być „ładny”

Nie potrzebujesz fotogenicznego śniadania, dziennika wdzięczności ani kadru z filtra vintage.
Potrzebujesz siebie. Obecnego_a.

Jeśli masz ochotę po prostu poleżeć i z niczym się nie spieszyć – to jest wystarczająco dobry poranek.
Jeśli jedyne, na co masz siłę, to siedzenie z kubkiem w ręku i patrzenie w punkt – to już coś.
To Twoje „coś”. I to się liczy.


Jakie daje to efekty?

Zdziwisz się, jak bardzo zmienia się rytm całego dnia, kiedy poranek nie zaczyna się od pośpiechu.

Możesz zauważyć:

  • mniej napięcia w ciele
  • mniej irytacji wobec drobiazgów
  • więcej obecności w tym, co robisz dalej
  • więcej energii… mimo braku „energetycznego startu”

Bo spokój to też siła. Tylko innego rodzaju.


Trzy tytuły, które możesz wyszukać w internecie, by dowiedzieć się więcej